W minioną niedzielę zorganizowaliśmy I Spacer Adopciaków. Wspólnie z Wami, nowymi właścicielami naszych psiaków, spacerowaliśmy po Dolinie 3 Stawów. Niesamowicie miło było Was znów zobaczyć, porozmawiać i pogłaskać naszych byłych podopiecznych <3
Dziękujemy Wam za ten wspólnie i miło spędzony czas i, mamy nadzieję, do zobaczenia na kolejnym spacerze :D
W niedzielę w Parku Śląskim odbył się organizowany co roku Ogólnopolski Zjazd Mądrych i Odpowiedzialnych Miłośników, czyli Zwierzynalia. Tradycyjnie nie mogło zabraknąć tam również i nas. Na łące koło Kapelusza pojawiliśmy się silną grupą kilkunastu psiaków (oczywiście wraz z wolontariuszami ;)). Pogoda dopisywała, a nasze czworonogi były szczęśliwe, bo mogły spędzać czas z ludźmi.
A co na samej imprezie? Były występy (również prezentacja naszego katowickiego schroniska), konkursy (w których także i my braliśmy udział, a nasza Sonia wygrała nawet sesję zdjęciową!) i różnorodne stoiska (w tym nasze). Odwiedzający mogli dowiedzieć się czegoś na temat fretek, królików, gryzoni oraz oczywiście psów i kotów. Bo w końcu powinniśmy kochać swoje zwierzaki mądrze, prawda? :)
Dziękujemy organizatorom za zaproszenie i, mamy nadzieję, do zobaczenia za rok!
Choć w minioną niedzielę pogoda nas nie rozpieszczała i na pewno wielu ludzi zniechęciła do spacerów, to akcja Daj Pieskom Pobiegać musiała się odbyć ;) Nasze psiaki czekały na odwiedzających i zupełnie nie przeszkadzał im chłod czy wilgoć w powietrzu i pod łapkami. Na szczęście wielu z Was również się nie zniechęciło i schroniskowe czworonogi mogły powędrować na spacer. W ich imieniu dziękujemy za obecność i zapraszamy za miesiąc :)
W ostatnią sobotę gościliśmy w Galerii Katowickiej na naszej comiesięcznej akcji adopcyjnej. Tym razem akcja zakończyła się ogromnym sukcesem, bo jeden z naszych podopiecznych znalazł nowy dom! :) Szczęściarą okazała się kotka Malinka, której nie straszne było nowe miejsce i obcy ludzie – dokazywała, zaczepiała i od razu zauroczyła swojego nowego opiekuna ;) Takie akcje są również świetną okazją do bliższego poznania czworonogów w niestandardowych warunkach. Dowiedzieliśmy się, że nasza staruszka Perełka świetnie czuje się w towarzystwie kotów – nawet tych młodych, którym w głowie tylko zabawa. Jeśli chciałbyś psa, który może spokojnie zamieszkać z mruczącym towarzyszem, to Perełka jest dla Ciebie ;) Do adopcji poleca się również Mania, która swoim uśmiechem potrafi roztopić najtwardsze serce :) Pamiętajcie, że wiek, to tylko liczba!
Jestem Reniferek, zwany pieszczotliwie Łosiem. Wiem, śmiesznie. Ale ze mnie też jest właśnie taki śmieszek - radość, pasja, a czasem jakiś psikus - to ja! Staram się jak mogę naprawiać uśmiechem cały świat wokół, rozsyłam dookoła pozytywne mruczenie, swoje kocie uśmiechy, bo ja sam mam mnóstwo pozytywnej energii w sobie. Ale mimo to moja tymczasowa opiekunka mówi, że nikt mnie nie chce. I nie wiadomo, czy mnie zechce. Jestem tak naprawdę na razie niczyj na stałe, jestem tymczasowy. Szukam ukochanego człowieka i przyjaznych czterech ścian, ale nikt się mną nie interesuje. Jakbym był niewidzialny, niesłyszalny, nieistniejący. Nie wiem co jest ze mną nie tak, czego mi brakuje.
Mam 3 lata i kocham życie! Ciekawski, wesoły ze mnie kot, pogodny jak niebo w bezchmurny, słoneczny dzień. Nie narzekam, jestem miły, kochany, uwielbiam towarzyszyć w codziennych obowiązkach, chętnie pomogę we wszystkim. Lubię się bawić, wygłupiać - dobry humor i odrobina szaleństwa to moje drugie imię! Moja opiekunka mówi, że mam super charakter! Bywam łobuzem, ale to dlatego, że potrafię się cieszyć z najmniejszych drobiazgów i jestem młodym, żywiołowym kotkiem, który przez życie biegnie z wielkim uśmiechem. Dlaczego nikt mnie nie chce? Chciałbym, żeby ktoś mnie pokochał. Przeżywał ze mną przygody dnia codziennego. Rzucał kulkę papieru i udostępniał swoje kolana. Był moim przyjacielem na dobre i złe... Gdzie jesteś mój przyszły ukochany człowieku na zawsze?"
Reniferek trafił do Miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Katowicach w bardzo złym stanie, był zabiedzony, zaniedbany, brudny. Nie za bardzo mógł jeść, gdyż cierpi na plazmocytarne zapalenie dziąseł.
Dlatego tez przez jakiś czas miał kiepskie wyniki krwi. Nie umiał sobie poradzić z kocim katarem. Zamieszkał więc na okres leczenia w domu tymczasowym. Weterynarz usunął mu wszystkie zęby oprócz kłów, miał również wykonana histopatologię kawałka "nadziąślaka" (wynik wyszedł dobry). Skutkiem tej choroby może być konieczność podawania mu już zawsze sterydów (jeden zastrzyk raz na miesiąc). Ale czuje się już teraz bardzo dobrze, zjadłby przysłowiowego konia z kopytami. Biega, szaleje, bawi się jak mały kocurek. I kocha ludzi całym swym kocim sercem. Jak najbardziej powinien zamieszkać z drugim kotem, albo miłym młodym psem. Jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony, przetestowany na FIV/FELV (-)
Czy los się do niego uśmiechnie w odpowiedzi na jego uśmiech i da mu szansę na super dom?
Reniferek czeka.
Kontakt w sprawie adopcji: 889 771 107
Pamiętacie jeszcze Pusię?
Pusia 16 kwietnia została poddana zabiegowi. ;) Wszystko przebiegło pomyślnie i bez komplikacji Teraz sunia dochodzi do siebie i już niebawem będzie mieć ściągnięte szwy.
Za jakiś czas zostanie również odrobaczona i zaszczepiona.
Dziękujemy Wam za pomoc, za każdą, nawet najmniejszą wpłatę. To dzięki Wam Pusia już nie będzie musiała się martwić o szczeniaki <3